Reprezentacja Polski pod moim kierownictwem dotarła do ćwierćfinału Mistrzostw Świata i przegrała zaledwie jednym przyłożeniem z aktualnymi jeszcze mistrzami Niemcami. Próbowałem ich przechytrzyć. Wszystkie mecze dotychczas grałem górą, ten jeden postanowiłem dołem. Ponadto ustawiłem defensywę nastawiając się na ataki biegowe. Udało się. Niemcy ustawili się pod podanie i grali biegowo. Niestety, zabrakło niewiele
Szkoda, że nie mogłem ustawić 5 DL bo tuz przed meczem Zimnicki został "skasowany" z systemu (był bez klubu).

Pozytywem jest to, że w meczu wystąpiło wielu zawodników wyszkolonych od juniora w polskich klubach.

Dziękuję za to, że mogłem ten sezon spędzić jako selekcjoner i życzę następnemu trenerowi sukcesów. Proponuje, żeby co rok wybierać innego selekcjonera
Ja nie będę kandydował i może to przełamie hegemonię trenerów z Trójmiasta ;-)

Good job

Nie będę ukrywał, że początkowo do kandydatury Darka podchodziłem trochę jak pies do jeża - w końcu ciężko zastąpić duopol ManowarPL i Barkasa Uważam to za bardzo dobry wynik! Mają trochę więcej szczęścia w drabince pewnie bylibyśmy w półfinale. Darek, świetna robota!

Co ciekawe gra podaniowa przynosiła zespołom sukcesy.

Piszę tego posta w związku z pytaniami, które otrzymywałem, szczególnie na temat naszej reprezentacji. Tak żeby było wszystko jasne i klarowne. Korzyści z prowadzenia reprezentacji, jak w większości gier managerskich, nie dają absolutnie niczego oprócz reputacji. Nie ma dochodów za bilety, a zawodnicy grający w meczach reprezentacji nie zwiększają doświadczenia ani zgrania. Dlaczego tylu zawodników z Trójmiasta jest w kadrze? Myślę że powód jest oczywisty (ja np. nie mam pojęcia dlaczego Belgowie z naszej ligi znaleźli się w ich reprezentacji i jeszcze grają w pierwszym składzie), a z zagranicy ciężko było dobrego Polaka znaleźć, poza tym nie ufaliśmy treningom zagranicznych managerów. Swojego czasu kluby z Ameryki Południowej (chyba wenezuelskie, tak jak nasz obecny selekcjoner sabotażysta) skupowały reprezentantów różnych krajów, lub co gorsza przyszłościowych zawodników i ich niszczyli. Czyli robili maksymalny trening by spadła kondycja i nie nadawali się do gry lub w drugim przypadku trenowali zupełnie coś niepotrzebnego. Nie wiem jak można posunąć się do takiego skur******twa (jakby w ogóle reprezentacja tamtego kraju liczyła się na mistrzostwach i taki zabieg w stosunku do potencjalnych przeciwników coś im dawał), ale jeśli Melderon nie reagował na tamte rzeczy to raczej nie ma co spodziewać się po nich niczego, ani tego że zmienią jeszcze coś w tej grze, mówię o naprawie silnika, dodaniu innych reprezentacji do mistrzostw (Chin?), nie wspominając o mistrzostwach juniorów.